Drogi czytelniku, w dzisiejszym wpisie znajdziesz moje przemyślenia związane z powiadomieniami, jakimi my użytkownicy jesteśmy zasypywani najczęściej z różnych zainstalowanych aplikacji. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się jak często sięgasz po telefon, bo właśnie dostałeś nowe powiadomienie i chcesz zobaczyć co takiego się wydarzyło? Czy kiedykolwiek zdarzyło się, abyś dostał powiadomienie w chwili, gdy byłeś skupiony nad jakąś inną czynnością? Czy był taki moment, kiedy powiadomienia wprowadzały Cie w stan poddenerwowania? Sądzę, że choć na jedno z dwóch ostatnich pytań odpowiedź była twierdząca. Dlatego moim zdaniem, bardzo ważna jest organizacja powiadomień. Na codzień jestem użytkownikiem urządzeń firmy Apple, dlatego wpis ten będzie oparty na systemie mobilnym tej firmy.
Rodzaje powiadomień
Jak widzimy na powyższym obrazku mamy kilka opcji personalizacji powiadomień. Ustawienia danej aplikacji w moim przypadku znanego i lubianego przez wszystkich Facebooka, zaczynają się od możliwości zupełnego ich wyłączenia. Kolejne cztery opcje dotyczą sposobu prezentacji powiadomień. Mamy tu możliwość wyświetlania ich w centrum powiadomień oraz na zablokowanym ekranie. Do tego mamy również możliwość włączenia oraz wyłączenia dźwięku oraz ikonki z cyferką symbolizującą ilość powiadomień z danej aplikacji. Ostatnią z możliwości konfiguracji powiadomień jest ich wygląd. Mamy tu trzy opcje: brak wyświetlania komunikatu, dymek na samej górze ekranu oraz okienko na środku ekranu, zwane alertem.
Priorytety aplikacji
Moim zdaniem ważne jest określenie jak ważne są dla nas powiadomienia z danej aplikacji. W moim wypadku najważniejsze z nich to aplikacje do komunikacji typu Telefon, Wiadomości, FaceTime, Mail, Messenger czy Slack. Także aplikacje pomagające w zarządzaniu czasem tj. Kalendarz, Przypomnienia oraz apki powiązane z pieniędzmi np. PayPal czy Skrill. Te właśnie aplikacje mają dla mnie największe znaczenie, dlatego mają w ustawieniach włączone wszystkie z możliwych opcji oraz styl prezentacji jako Banery.
Drugi priorytet to aplikacje, które nie wymuszają mojej reakcji natychmiastowo, czyli mogę zobaczyć i odpowiedzieć na nie w późniejszym czasie. Takimi aplikacjami są m.in. Facebook, Snapchat, Furgonetka, FlashScore czy OLX.
Trzeci ostatni z mojej listy priorytetów to aplikacje, których powiadomienia nie muszą do mnie docierać i korzystam z nich w wolnej chwili. Takich aplikacji jak się okazuje podczas pisania wpisu mam najwięcej, a są to: aplikacje fitnesowe, zdrowotne pozostałe social media o których nie wspomniałem wyżej, czyli twitter, instagram czy Pinterest (z którego korzystam w chwili gdy nie wiem jak coś ma wyglądać, czerpiąc inspirację do swoich projektów). Również gry znajdują się na tej liście, ponieważ nie potrzebuje informacji o promocjach żetonów, gdyż nigdy ich nie kupuję.
Wartym uwagi jest fakt, że aplikacje same w sobie mają ustawienia ograniczające wysyłane powiadomienia np. Facebook, w którym można ustawić inne powiadomienia dla każdej grupy do jakiej należymy.
Praca i skupienie
Miałeś taki moment w swoim życiu, kiedy czas gonił, Ty pracowałeś, a telefon ciągle „bzyczał” lub wydawał z siebie dźwięki, bo nagle znajomi na konwersacji znaleźli prze śmieszny filmik, albo coś innego i z tego rozpętała się burza mózgów? Wtedy z opcją przychodzi tryb Nie przeszkadzać, którego zadaniem jest wyciszenie wszelakich powiadomień oraz uniemożliwienie wykonania do nas połączenia. Powiadomienia przychodzą do nas jednakże, nie dostajemy ich z alertem dźwiękowym czy podświetleniem telefonu, wiec spokojnie możemy pracować dalej nie odciągając się od pracy. Dodatkowo mamy możliwość ustawienia jakie osoby bez problemu mogą się do nas dodzwonić, kiedy mamy ten tryb włączony.
Podsumowując
Telefony, jak również komputery zostały stworzone z myślą, aby ułatwić życie człowiekowi. Jednak patrząc na otaczającą rzeczywistość, mam wrażenie, że przestały ułatwiać, a zastąpiły życie. Myślę, że wiele osób znajdzie się, które często zaglądają na FB, aby dowiedzieć się co ostatnio wydarzyło się u znajomych, jakie zdjęcia dodali itp. Tak jest z setkami innych stron czy aplikacji, z których otrzymujemy masę powiadomień i nie zarządzając nimi stajemy się osobami ciągle patrzącymi w małe, świecące ekraniki. Można śmiało powiedzieć, że taki człowiek jest uzależniony od powiadomień.
Wstajesz, podnosisz telefon sprawdzasz stan powiadomień, „ogarniasz się”. Wychodzisz z domu, idąc na przystanek spoglądasz na telefon, szukając czegoś czego jeszcze nie widziałeś. Wsiadasz do komunikacji i dalej przeglądasz się w „małym pudełeczku” w miedzy czasie robisz zdjęcia na Snapa, Insta i Fejsbuka, bo jak można zacząć dzień bez powiadomienia znajomych jak wcześnie dziś musiałeś wstać. W szkole/uczelni/pracy również spoglądasz na mało ważne dla Ciebie powiadomienia, ale robisz to ciągle. Wieczorem, wracasz do domu, również przeglądając telefon i na koniec kładziesz się pisząc setki wiadomości do innych jak minął im dzień.
Czy tak wygląda Twój dzień?
Warto czasem oderwać wzrok od telefonu, poobserwować otoczenie i dostrzec piękno jakie mijasz każdego dnia.
Uwagę zwracam na fakt, że przyszła wiosna, jest cieplej, a co za tym idzie zmieniają się ludzie, których mijamy przechodząc ulicą, zaczynają się uśmiechać, niestety tylko do telefonów, bo tam skierowany jest ich wzrok.
Pozdrawiam,
sirmarbug
One thought on “Powiadomienia – mobilne centrum dowodzenia”