W tym wpisie chcę podzielić się z Wami moimi ostatnimi przemyśleniami, które nie pojawiły się znikąd. Od dłuższego czasu obserwuje siebie i to ile czasu poświęcam na pracę, prywatne projekty oraz podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Dane jakie zgromadziłem na przestrzeni ostatnich miesięcy, mogą być dla Was zaskoczeniem.
Obserwacje siebie rozpocząłem po przeczytaniu wpisu Czy w programowaniu musisz ciągle zapierdzielać?, a później kolejnego artykułu “CZY W PROGRAMOWANIU MUSISZ CIĄGLE ZAPIERDZIELAĆ?” – MOJA ODPOWIEDŹ NA MEGA CIEKAWY ARTYKUŁ 😉. W końcu po obejrzeniu webinaru Ogarnięte Poniedziałki, którego tematem było skupienie i koncentracja, rozpocząłem analizę tego co udało mi się zaobserwować przez ostatnie miesiące.
Czas przejść do meritum.
Obserwacja samego siebie
W przeciągu ostatnich miesięcy, było wiele dni, kiedy spędzam przed komputerem 10-14 godzin. Czas po pracy poświęcałem na realizację nowych kursów, „planowanie” nowych projektów oraz rozpoczynanie prac nad nimi. Planowanie celowo napisałem w cudzysłowiu, ponieważ z realnym planem i odpowiednią analizą niewiele to miało wspólnego.
Przez ten okres czasu w mojej głowie pojawiło się wiele pomysłów, związanych z rozwojem zawodowym, jak również z projektami programistycznymi. W początkowej fazie zawsze wyglądały na strzał w dziesiątkę. Jednak to tylko wizja tego, jak może wyglądać realizacja projektu, która prostolinijnie dąży to sukcesu. W rzeczywistości proces tworzenia produktu, usługi czy nauki nowego zagadnienia, nie przebiega tak gładko jak początkowo może się wydawać. Często bowiem od samego początku napotyka się na przeszkody, które należy pokonać, aby iść dalej.
Niektóre z tych pomysłów zacząłem wdrażać w życie, inne trafiły do notesu, w którym znajduję się wiele projektów, które prawdopodobnie nigdy nie zostaną zrealizowane. Zaczynałem nowy projekt, po chwili pojawiła się inna myśl i przeskakiwałem na kolejny, wcześniejszy po prostu porzucając. Tak działo się wielokrotnie i niedawno to do mnie dotarło. Nie można zrealizować wszystkiego na raz. Nie da się jednocześnie pracować nad 5-10 projektami, dając z siebie wszystko do każdego z nich w takim samym stopniu.
Wnioski
Za największy problem uważam brak sprecyzowanych planu, które pozwoliłby iść w określonym kierunku, a nie „dryfować” pomiędzy pojawiającymi się w głowie pomysłami. Często te pomysły wydają się być tymi trafionymi, które mogą sprawić wiele dobrego. Nawet jeśli któryś z nich jest cudowny, to i tak za chwile pojawi się kolejny wizjonerski projekt, który zostanie porzucony przez kolejny i tak dalej i tak dalej…
Brak określonego planu na rozwój zawodowy, powoduje przeskakiwanie pomiędzy językami czy frameworkami. Co w efekcie powoduje, że chcemy poznać i nauczyć się wszystkiego, a to jest po prostu niemożliwe. Finalnie stoimy w miejscu, poznając jedynie podstawy wybranych technologii, nie zagłębiając się w ich zaawansowane aspekty.
Brak określonego planu przed rozpoczęciem prac nad danym projektem, skutkuje jego szybkim porzuceniem. Jeżeli nie ma potencjalnych klientów na tworzone przez nas rozwiązanie, to w efekcie będzie to jedynie zabawa hobbistyczna, a nie coś co pozwoli zarobić duże pieniądze.
Dzięki określonym planom, można zobaczyć postępy w pracy. To także możliwość zrobienia przerwy i odpoczęcia od ciągłego pędu, bez obawy, że nie zdążymy czegoś zrobić. Będąc skoncentrowanym na jednym projekcie, dajemy mu większa szansę na sukces, ponieważ wkładamy w niego całą swoją uwagę i energię. Systematyczna praca zawsze będzie przynosiła lepsze rezultaty niż jednodniowe „tyranie” mózgu. Pomysły na nowe projekty zostaną zastąpione pomysłami rozszerzającymi możliwości tworzonego projektu. Co w rezultacie może spowodować zwiększenie szans na zrobienie projektu, który zostanie pokochany przez miliony ludzi.
Podsumowanie
Plany określają drogę, którą należy podążać do osiągnięcia wyznaczonego celu. Tyczy się to zarówno rozwoju zawodowego, jak również realizacji projektów programistycznych. Skupienie się na realizacja jednego projektu zwiększa szansę na jego wykonanie oraz rozbudowanie o dodatkowe funkcjonalności.
Nawiązując do tytułu tego wpisu, zastanówcie się jak wiele projektów powstało w waszych głowach. Ile z nich zostało doprowadzonych do końca oraz jak wiele zatrzymało się w martwym punkcie. Po odpowiedzi na te pytania, myślę, że bez problemu będziecie w stanie odpowiedzieć na tytułowe pytanie.
Dzięki za wartościowy wpis! Jak najbardziej nie można być najlepszym z każdej dziedziny. Im szybciej to zauważymy, tym lepiej dla nas. Oczywiście nie mówię, żeby skupiać się tylko na jednym temacie – warto wiedzieć trochę w kilku tematach, a w kilku innych się rozwijać. A najlepiej, jeśli te ostatnie sprawiają nam najwięcej frajdy 🙂